KOKA ma już dom

ania i koka

witam !!!własnie zapisałam sie na forum i moge coś na temat koki więcej napisać!nawet nie wiem od czego zacząć..
dzis mija miesiąc jak ją przywieźliśmy z Poznania!!!podróż minełam nam bez problemu, Aśka już trochę pisała że na początku nie robiła siku itd.ale teraz juz jest super,całkowity luzik Very Happy

teraz Koka rządzi w naszym mieszkaniu i nasz czas jest całkowicie podporządkowany jej hihi, staramy się nie zostawiać jej na długo samej w domku, najdłużej jest sama 6h.np jutro ja mam uczelnię ,Łukasz do pracy to Koka idzie do moich rodziców na 4h, lubi u nich być więc nie ma problemu a oni też w niej są zakochani.
W domku Koka ma swoje łóżeczko w kuchni,taki fajny materacyk i podusie Very Happy

a w pokoju ma kocyk ale i tak śpi gdzie popadnie czyli wszędzie i uwielbia jak się ją przekracza,wtedy chwyta nas za nogawki i chce żeby ją głaskać.Z niej jest straszna pieściocha,tylko głaskać, tulić i bawić Razz

codziennie zaliczamy min. jeden 45 min spacerek,albo ogródek który mamy niedaleko, tam jest królową na włościach i tam pierwszy raz zaszczekała( taki ma fajny szczek hihi)
Przy tej pogodzie to Koka z białej jest szara, ale nie opłaca się kąpać ,więc czekamy na śnieg jeszcZe tez zimy!!!
Nie puszczamy Koki samej ze smyczy bo niestety jeszcze się nie słucha na podwórku ale pracujemy nad tym, Sylwia od Salsy nam troche podpowiedziała co i jak szkolić,więc trenujemy!!!

Nie wiem co by tu jeszcze napisać hmm za radą Aśki Koka dostała pluszaki do zabawy i uwielbia wyciągać przez małą dziurkę wate z nich
ma wtedy taką frajdę że szok,a my pokładamy się ze śmiechu, bo ona się popisuje strasznie.
A jaki z niej budzik rano,jak już widzi że ktoś w łóżku się obraca i "może wstaje" to zabawka w pysio i marsz koło łóżka i po spaniu hihi,trzeba się z nią bawić i iśc na podwórko,więc często ja dresik na piżamke i spacerek hihi, a dopiero potem szykowanie się do pracy!
no cóż jest przekochana, straszna figlara z niej,lubi zaglądać do mojej torby i coś sobie wyciągac ,p portfel albo chusteczki hihi

na razie to wszystko ,będe pisać jak tam postępy
pozdrawiam i papapa

Agata_Emi_Lili

Aniu, dziękujemy za wiadomości. Z tego co piszesz, Koka zadomowiła się u Was już całkiem i ma fantastyczne życie

)))
A może macie jakieś Wasze fotki? chętnie obejrzymy szczęśliwą Kokę i jej szczęśliwych właścicieli.

Aśka Axelowa

Koka ma trochę problemów.. Sad

Od jakiegoś czasu Ania pisała mi, że podczas spacerów Koka w którymś momencie siada i nie chce iść dalej. Tak samo jest z wejściem po schodach... Ania postanowiła zrobić Koce prześwietlenie bioder:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Dziewczyny - Warna, Agata - jakiej jakości są te zdjęcia? Czy coś z nich można przeczytać? Bo ja się na tym nie znam kompletnie. A chciałabym Was prosić o opis bioder Koki przez Waszych zaufanych wetów (Bissenik, Degórska). Tylko nie wiem, czy można te zdjęcia im wysłać, czy są w miarę czytelne...

Poza tym Koka to Wielka Szczęściara! Laughing

Jest oczkiem w głowie Ani i Łukasza. Na pewno nie mogła trafić lepiej!

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Warna.

Asiu, zaraz je skopiuje i wysle do ww. wetow. Od razu widac, ze jest kiepsciutko, niestety Sad

Jezeli Koke to boli, to ... widze odnerwianie. Zobaczymy, czy moge byc wetem. Ale odpowiedz przyjdzie najwczesniej w przyszlym tygodniu.

Biedne te nasze Goldeny. Jak nie jedno chorobsko, to inne.

A poza tym, to jest sliczna i szczesliwa suczka. U Ani musi sie swietnie czuc, to widac od razu. Smile

Warna. · Wysłany: Sob 12:33, 01 Mar 2008 Temat postu:

Przyszla odpowiedz od dr. Igora Bissenika.

Witam,
obustronna ciężka dysplazja z nadwichniętymi stawami w stawie oznaczonym długopisem (nie jest to projekcja do oceny brzegu panewki), jednak widać w okolicy brzegu panewki naddatek cienia świadczący o uszkodzeniu tej okolicy. Znaczne zmiany zwyrodnieniowe w głowkach i szyjkach kości udowych. Coxartroza. Sad

W zaleznosci od stanu klinicznego w gre wchodzi leczenie zachowawcze (moze byc malo lub nie skuteczne), chirurgiczne odnerwienie stawow, w koncu endoprotezy jezeli odnerwienie z rehabilitacja nie przyniosa
efektow. Oczywiscie wybor leczenia mozliwy jest dopiero po zbadaniu
Koki przez lekarza.
I. Bissenik

Warna. · Wysłany: Sob 15:20, 01 Mar 2008 Temat postu:

Odpowiedz dr Beaty Degorskiej:

Dysplazja ze zmianami zwyrodnieniowymi po stronie gdzie leży gwóźdź na
zdjęciu.
Nadawałaby się idealnie do protezowania stawu biodrowego.

B. Degórska

Aśka Axelowa · Wysłany: Sob 17:05, 01 Mar 2008 Temat postu:

Dzięki wielkie!

Smutne to...

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Sob 17:30, 01 Mar 2008 Temat postu:

tak jak napisał mój ulubiony doktor

trzeba spróbować leczenia zachowawczego, a dalsze decyzje podejmować w zależności od występowania objawów klinicznych.

Gość · Wysłany: Śro 19:51, 12 Mar 2008 Temat postu:

Witam wszystkich po długim nie pisaniu, przepraszam !!! Ale widze, ze Asia tu napisała jak się sprawy maja. Dziekuje za konsultację od wetów. Jak narazie jest ok, Koka nie ma objawów bólowych i oby tak dalej! Nasz wet mówi, ze czekamy i zobaczymy, proponuje jak będzie trzeba najpierw odnerwianie lub przycięcie mm.przywodzicieli, ewentualnie odcięcie głowy kości udowej i skonstruowanie mięśniozrostu lub w najgorszym wypadku endoprotezy, ale on tutaj tego niestety nie robi.
Koka jest cudowna i żyje nam się bardzooooo dobrze. 21 marca będzie u nas 3 m-ce a wydaje nam się, ze mamy ją od zawsze Very Happy

pozdrawiamy!!! Razz

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Śro 20:01, 12 Mar 2008 Temat postu:

Aniu, najważniejsze że Koka ma tak wspaniały dom. wiem, że jeśli zajdzie taka potrzeba, na pewno zrobicie wszystko, aby jej pomóc, a my Wam w tym pomożemy.
Narazie nie ma co martwić się na wyrost operacjami, oszczędzajcie jej stawy, nie dajcie tyć, dawajcie preparaty z glukozaminą i chondroityną, możecie też pokusić się o serię zastrzyków Cartrophen Vet.

Aśka Axelowa

Teraz tylko zdjęcia, ale Ania obiecała w najbliższych dniach napisać kilka słów o tym, jak to się Koce z nimi żyje...
Dzisiaj właśnie mijają 4 miesiące, jak Koka zjawiła się w domu Ani i Łukasza! Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

Ale Koka ma piękne, błyszczące futerko. Czekamy na wiadomości od Ani, mam nadzieję, że dysplazja nie daje się Koce bardzo we znaki.

Warna.

A jaka ma wielka kosc! Very Happy

Aśka Axelowa

A ja dowiedziałam się, że Koka obchodzi dzisiaj swoje 4 urodzinki! Laughing

W związku z powyższym życzę Królewnie wszystkiego, co najlepsze: przede wszystkim zdrówka, miłości Pańciów, mizianka, ogromnych kości, psich szaleństw i uśmiechu na pysiu!

:piwo:

ania i koka

Witamy

U nas wszystko w jak najlepszym porządeczku

21 czerwca mineło pół roku jak Koka z nami zamieszkała, i nie umiemy sobie wyobrazić życia bez niej, caly czas nam się wydaje ze mamy ją od szczeniaka a nie od pół roku, 20 maja Kokusia miała 4 latka!
Dysplazja Koce odpukać ale nie daje objawów bólowych, 5 miesięcy na karmie royala mobility i arthroflexie daje rezultaty, ale o żadnych skokach i długim bieganiu mowy nie ma, więc żyje sobie spokojnie, w lato dużo czasu spędzamy na ogródku ,koka uwielbia kopać wieeeelkie dziurska na grządkach no ale cóz pies może robić wszystko hihi, strasznie ją rozpieszczamy Very Happy

własnie sobie śpi na kafelkach w kuchni, a popołudniu ogródek ,pogoda się poprawiła i można iść Smile

Mam nadzieję,że wszyscy którzy adoptowali goldasy tak jak my mają takie szczęście, bo tyle radości i uśmiechu jak z nią to nie mieliśmy nigdy hihi.KOKA to po prostu najlepszy pies na świecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jeszcze raz dziekuję wam za nią a szczególnie Asi Axelowej!pozdrawiam