Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

JACK ma już z dom
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Pruszków-Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:30, 06 Sie 2016    Temat postu: JACK ma już z dom

25 lipca 2016 roku pod naszą opiekę trafił starszy golden błąkający w Świerklanach koło Rybnika. Wciąż trwają poszukiwania jego właściciela, ale na razie bez rezultatów.

Jack - takie dostał robocze imię - został przebadany, okazało się, że choruje na chorobą odkleszczową (anaplazmoza), w związku z tym przez kilka najbliższych tygodni musi przyjmować antybiotyk w tabletkach. Pozostałe wyniki krwi są w normie, trzeba jeszcze chłopaka wzmocnić i odbudować mięśnie.

Jack jest psem spokojnym, dużo śpi i odpoczywa. Początkowo nie miał ochoty jeść, teraz apetyt mu dopisuje.
Psiak jest psem słabowidzącym, dokuczają mu też stawy, co może być przyczyną z problemem z chodzeniem po schodach.

Pod swój dach na przyjęła Jacka Asia Zorkowa. W domowej atmosferze psiak odnalazł się bardzo szybko, jest grzeczny pod nieobecność domowników, cieszy się, gdy do domu przychodzą goście (w różnym wieku). Jedynie z kotem Marianem nie widać większej serdeczności - chętnie by kota pogonił, ale na razie kot jest dużo szybszy.

Kochani - mamy do Was gorący apel! Ponieważ Asia w przyszłym tygodniu wyjeżdża - Jack musi pilnie zmienić DT. Pomyślcie, czy u Was jest miejsce dla niego, jeżeli tak - odezwijcie się tutaj lub pisząc na maila: [link widoczny dla zalogowanych].

Zobaczcie jaki to sympatyczny chłopak:


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:39, 07 Sie 2016    Temat postu:

Kilka słów o Jacku .
Jest ze mną od 2 tygodni i nic złego nie mogę o nim powiedzieć . Spokojny , potrzebujący mało ruchu , przyjażnie nastawiony do wszystkich psów . Bardzo lubi pieszczoty .Bardzo delikatnie podejmuje smaczki . Proszenie o jedzenie jest mu obce , nigdy o nie nie prosi choćbym nie wiem co jadła .Lubi dzieci ,merda do nich przyjaźnie i nastawia się na głaski. Uszy mu czyściłem , spokój budddy . Je powoli , nie warczy przy misce , nawet jak dziewczyny próbują przejąć jego Wink Jego potrzeby są naprawdę małe .Obecnie mieszka ze mną 10 miesięczna terierka , która zachęca go do zabawy , Jack merda do niej radośnie ogonem i liże ja po nosie . Jack jest mało uciążliwym psem . Też nie moge pojąć , dlaczego człowiek go na starość porzucił Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:34, 12 Sie 2016    Temat postu:

Dżekuś przytył nam 1,5 kg. Ładnie je , nie grymasi . Ponieważ jest ma antybiotyku do karmy dodaje mu jogurt naturalny , porcje ma 2 X dziennie . Z wieści spacerowych : dziennie robimy sumując 4 km. Jack dzielnie tupta , czasami i kłusuje a nawet zdarza mu się pociągnąć na smyczy . Na imię reaguje wzorcowo . Jak idziemy miedzy domkami to nie jest dłużny , pyskaczom , sam donośnie ich obszczekuje. W domu bardzo się ekscytuje na wyjście i też szczeka . Zegarek ma juz w brzuchu bo po 18 donośnie przypomina mi , ze to juz pora na jedzenie Smile) Schody : schodzimy sami wzdłuż ściany Smile) wchodzenie , tylko przy pomocy podtrzymania tylnich łap w szelkach , ale to i tak juz dłuży postęp Smile) myśle , że to spacery wzmacniły mu mięśnie , więc jeszcze chłopak trochę poćwiczy i będzie śmigał sam . Dalej podtrzymuję , że to fajny starszy pan Smile)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:49, 13 Sie 2016    Temat postu:

Jack "na chwilkę" zawitał do Daisy. Zabiedzony bardzo. Nawet nie umiem sobie wyobrazić, jak wyglądał 1,5 kg temu.
Ze schodami sobie poradził całkiem nieźle. Do windy z lekkimi oporami, ale wsiadł.
Teraz drzemie. Oboje z Daisy udają, że się nie widzą Wink.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:47, 15 Sie 2016    Temat postu:

Trzeci dzień Jacka u nas zaliczony. Schody troszeczkę oswojone, ale wszelkie panele, płytki nie się ulubionym podłożem Jacka. Nie wchodzi, albo - jeżeli leży - to rozjeżdża się przy wstawaniu. Na szczęście takich powierzchni u mnie mało, bo co krok, to jakiś dywanik.
Apetyt chłopak ma taki sobie. Ale pilnowany zjada prawie wszystko. Dwa razy dziennie dostaje karmę z jogurtem, a raz dziennie parowanego indyka z ziemniaczkami puree.
Daisy ma się przy nim, jak pączek w maśle, bo stale mu coś "zostaje", a że to produkty dla niej też dozwolone, to jest w siódmym niebie.

Jackuś spaceruje bardzo chętnie, więc jeżeli jego problem to tylko i wyłącznie anaplazmoza i odbudowa mięśni, to powinien szybko odzyskać formę.

W środę wybieramy się na gruntowny przegląd do naszego weta.

A tu dzisiejszy spacerek:

Z przodu Jack, z tyłu Borys





A tu my, we trójkę - a raczej w "dwa i pół" Wink


Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pon 21:02, 15 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:43, 17 Sie 2016    Temat postu:

Jackuś po wizycie. Waga 27,05 kg - ale byliśmy aż do 13.00 głodni, więc trudno się dziwić, że pies schudł 350 g Wink
Ponieważ Jack cudownie odzyskał wzrok - nie jest bynajmniej ślepy na jedno oko, a test SNAP wykonany dzisiaj w lecznicy był negatywny, więc anaplazmoza jest wykluczona, to zrobione zostało prześwietlenie płuc, ponieważ wycieńczenie Jacka jest bardzo wyraźne, żeby jakieś (tfu, tfu!) paskudztwo wykluczyć. Płucka czyste, oskrzela tylko trochę niewyraźne, wiec antybiotyk nie pomógł na anapazmozę, której nie bylo, ale na oskrzela i owszem.
Teraz czekamy na wyniki badania krwi bardzo obszerne i będziemy próbowali znaleźć przyczynę jego słabej wagi i ogólnego osłabienia.

A tu zdjęcie testu - zielona kropka jest, więc anaplazmoza wykluczona.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:03, 19 Sie 2016    Temat postu:

Powoli mija tydzień, jak Jack do nas zawitał. Nie okraszę relacji zdjęciami, bo zrobić mu zdjęcie, to nie taka prosta, sprawa - wierci się, kręci, obraca Wink

Jaki jest? Na razie trudno powiedzieć. Na pewno spokojny, przyjazny, niekłopotliwy, ale... jak jakiś pies pyszczysko rozedrze, to on też musi. Na szczęście, jak zaszczeka w domu, to głos się nie niesie, bo nie jest to dźwięczny bas, tylko przytłumione szczekanie starszego psa.
Na próbę jest zostawiany sam w domu - nie szczeka, w mieszkaniu panuje idealna cisza.
Po powrocie bardzo się cieszy, ale na razie "z pustym pyskiem". Nic ze sobą na powitanie nie przynosi.

Po schodach wchodzi ciężko - widać, że ma z tym problem, ale bać się już nie boi. Schodzi tez powoli.
Osiedlowe ścieżki i schodki - nawet ciemną nocą nie są mu straszne.
Do windy też już wsiada z mniejszymi oporami. Na razie tylko nie rozumie, że pół psa w windzie, to za mało Wink. Jak winda rusza, kładzie się i widać u niego spory dyskomfort.

W mieszkaniu najmniej zbadanym miejscem jest kuchnia. Ma spory opór przed chodzeniem po płytkach - mimo że mam takie zwyczajne - żadne gresy i inne cuda. Dzisiaj się odważył i zrobił aż trzy kroki - to już ogromny postęp. Nie było przy tym żadnej paniki. Po obcięciu pazurów łatwiej mu się chodzi po takich podłożach.

Jack to "stary dobry golden". Ma zupełnie inną sylwetkę niż dzisiejsze krótkołape, przysadziste i mocno krępe "ciężkie" goldeny. On jest wysoki, smukły, na długich łapach. Budowę ma bardzo lekką i myślę, że jak osiągnie wagę 32 kg, to jak na niego już będzie w sam raz.

Z Daisy funkcjonują w Dwóch Niezależnych Światach i wcale im z tym źle nie jest Wink.

To by było na tyle na dzisiaj Smile.


Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pią 11:08, 19 Sie 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:30, 22 Sie 2016    Temat postu:

My dalej konsekwentnie bez zdjęć Wink.
Ciąg dalszy - jaki jest Jackuś:

1. Spokojny zrównoważony.

2. Gluciarz spacerowy - jedyne, z czym mam problem i zdecydowanie niski próg tolerancji, to wiszące sople śliny u psa. Na szczęście Jackuś gluci się wyłącznie na spacerach, a i to nie zawsze. Wystarczy wytrzeć mordkę chusteczką przed wejściem do domu i potem już takich atrakcji nie ma.

3. Z zachowaniem czystości problemów nie ma żadnych.

4. Dzisiaj pierwszy raz miało miejsce powitanie z pluszową kostką w pysku! Tyle tylko, że ten zaszczyt spotkał nie mnie, a moją wnuczkę, która przyjechała z wczasów i odbyło się bliskie spotkanie piątego stopnia Wink. Po powitaniu, oboje zapomnieli o swoim istnieniu Wink

Najważniejsza rzecz - wyniki badania krwi są dobre, jutro USG i zobaczymy, co doktory powiedzą, bo zapalenie oskrzeli, zapaleniem oskrzeli, ale Jackuś na zdrowego nie wygląda.


Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pon 18:32, 22 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:24, 24 Sie 2016    Temat postu:

Pasiasta Alicja napisał:

Najważniejsza rzecz - wyniki badania krwi są dobre, jutro USG i zobaczymy, co doktory powiedzą, bo zapalenie oskrzeli, zapaleniem oskrzeli, ale Jackuś na zdrowego nie wygląda.


Jak tam po badaniach?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:36, 24 Sie 2016    Temat postu:

Dalej jesteśmy tacy mądrzy, jak wczesniej. Wynik USG nie wykazał zmian nowotworowych, tylko stan stosowny do wieku. Konsultacja wyników badania krwi - profilu geriatrycznego, nic nie zmieniła. Anaplazmozę wykluczono. Jedyny pewnik to zapalenie oskrzeli, które leczymy.

Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Śro 9:37, 24 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:21, 29 Sie 2016    Temat postu:

U nas spokojnie, nic się nie dzieje ciekawego. Zdrowotnie chłopak dochodzi chyba do siebie. Ale żeby życie urozmaicić, to trochę zapaprały się nam uszy. Jutro powinien być wynik wymazu i zobaczymy, co się dzieje.

Schody oswojone - wprawdzie Jack porusza się do góry cięzko, a w dół bardzo ostrożnie, ale chyba ze względu na spondylozę nigdy lepiej nie będzie.

Jack jest jedynym psem, jaki mi się trafił, który nie siada - leży, albo stoi. To też może mieć związek ze spondylozą.

Windą też już umiemy jeździć. Czasem nawet trochę na nią pokrzyczymy, jak za długo nie jedzie i psa zniecierpliwi czekanie.

Powoli oswajamy też kuchnię.
Jackuś jest, a jakby go nie było. Jak mu pokażę, że ma się położyć wieczorem na swoim legowisku, to tak leży do rana i nawet nie drgnie.
Daisy zdąży przez ten czas trzy razy zmienić miejsce spania i kilka razy pomaszerować do wodopoju.

Zdjęcia mam, ale program zastrajkował Twisted Evil


Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pon 13:21, 29 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:31, 29 Sie 2016    Temat postu:

Zdjęcia się znalazły Wink.

Powrót z porannego spaceru:


Dalej odpoczywamy w porannej rosie, a dama nawet robi sobie okład z rosy Very Happy


Jackuś w promykach porannego słońca:


Odpoczynek po spacerze. Jack jeszcze nie wyczaił, że to niebieskie, to mata chłodząca, bo pewnie też rozgościłby się, jak na materacu Daisy (mimo, ze ma taki sam materac ortopedyczny) Wink



Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pon 23:32, 29 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:34, 17 Wrz 2016    Temat postu:

Dwa słowa wyjaśnienia w sprawie rzekomej anaplazmozy: w pierwszym badaniu zastosowano test o bardzo wysokiej zawodności wyniku.
Test SNAP, który wykonaliśmy później nie potwierdził choroby, nie potwierdziły jej również wyniki bardzo szerokiego badania krwi i nie potwierdziły konsultacje, które zostały przeprowadzone dla upewnienia się. Prawdopodobieństwo pomyłki jest bardzo niskie po tylu weryfikacjach.

Nie potwierdzone zostały również problemy z wątrobą, ale dla świętego spokoju Jack dostaje leki na wątrobę, a ja od siebie daję mu jeszcze ostropest - je do towarzystwa z Daisy.
Suplementowany jest też jeżeli chodzi o mięśnie - dostaje środek z hmb i l-karnityną.
Oprócz tego dostaje bogate w tłuszcz i białko odżywki. Raz dziennie dostawał parowanego indyka z ziemniaczkami, ale mu się przejadł. Tak samo jak przejadł mu się tuńczyk, jako dodatek do karmy. Dieta wysokobiałkowa mogła być zastosowana, ponieważ Jack nie ma żadnych problemów nerkowych.
Zapalenie oskrzeli wyleczone.

Jeżeli chodzi o badania krwi, to od razu u mnie miał zrobione bardzo szerokie, jak już wyżej napisałam.
Między innymi sprawdzono poziom witaminy B12 i kwasu foliowego.

Przepraszam forumowiczów - zwłaszcza wirtualnych opiekunów Jacka, którym w pierwszym rzędzie należy się informacja, ale czas nie z gumy, mimo moich starań, że nie piszę tak często, jakbym chciała.

No i na wklejenie zdjęć, znowu zabrakło mi czasu Confused
Jak dam radę to postaram się poprawić jeszcze w ten weekend.


Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Sob 8:38, 17 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:52, 28 Wrz 2016    Temat postu:

Łąkowe impresje Smile













A tak poza tym, to chłopak tyje i nabiera sił. Waga z poniedziałku 28,20 kg Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:25, 29 Wrz 2016    Temat postu:

Pogoda piękna, to codziennie na jakiś spacerek z Olą i Borysem się wybieramy (przy okazji Ola zdjęcia robi Wink).

Idziemy do lasku



Całkiem nieźle jest Wink



Właściwie, to...



... można byłoby ...



No co? Psa w wodzie nie widziałaś?

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin