Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

JACK ma już z dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:55, 30 Wrz 2016    Temat postu:

Ala, on tak się szezlonguje by właśnie ciała nabrać. A że akurat w wodzie wypadło? Oj, czepliwa jesteś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:23, 03 Paź 2016    Temat postu:

Wiadomość z ostatniej chwili Wink - dzisiejsza waga to 29,10 kg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:14, 08 Paź 2016    Temat postu:

Egzamin z żebringu zdany celująco! Ale jak się ma taką nauczycielkę, jak Daisy? Wink
Kuchnia nie straszna, można wejść na drugi koniec kuchni za "coś tam przeżuwającą" pańcią:

Co masz? Dasz?



W duecie z nauczycielką:






Tu solo. Na zdjęciu są miski świeżo po kolacji. Ta pierwsza z lewej, wylizana na błysk, to miska Jacka. Serce rośnie, jak patrzę na apetyt Jacka i lubość z jaką wylizuje na koniec miskę.

Na zdjęciu tego dobrze nie widać, ale prawie wsadził nos na blat, żeby dokładniej powąchać Wink.



Waga aktualna 29,40 kg. Trochę zwalniamy tempo tuczenia, żeby kondycja nadążała za wagą.

A tak przy okazji ciekawostka Wink.
Jack je swoje pyszności, Daisy swoje. Jack musi jeść dość tłusto i kalorycznie, Daisy wręcz przeciwnie, więc jadłospis bardzo się różni.
Daisy za każdym razem, zanim zabierała się za swoją michę, sprawdzała "węchowo", co je Jack, po czym wsuwała swoje żarełko w tempie ekspresowym (pod tym względem to ona klasyczny golden-żarłok jest).
Kilka dni temu jak zwykle przygotowałam dla Jacka jedzonko doprawione puszką dla szczeniaków (pachnie cudnie, sama bym zjadła) i jeszcze zalane ludzkim rosołkiem z obiadu (na wołowinie od "baby").
Daisy jak zwykle - brykieciki Gastro Intestinala Low Fat z dodatkiem ostropestu.
Zawołałam psy - stanęły przy miskach. Daisy obwąchała menu Jacka, potem swoje i... demonstracyjnie wymaszerowała z kuchni.
Zatkało mnie Shocked, tym bardziej, że zdecydowanie całą sobą mówiła, że się obraziła.
Ki diabeł? Żeby aż tak? Szybko dorzuciłam parę okruchów twarogu do michy, zawołałam damę, podetknęłam pod nos z przeprosinami i micha została wylizana do czysta.
No i tak sobie rozmyślałam o psiej inteligencji aż do dzisiaj, kiedy przeczytałam wywiad z Fransem de Wallem - prymatologiem, w najnowszym numerze Tygodnika Powszechnego. Wyszło na to, że Daisy ma poczucie sprawiedliwości (a raczej niesprawiedliwości Wink).
Swoją drogą polecam ten numer TP. Jest tam kilka artykułów o psychologii zwierząt i nie tylko.


Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Sob 21:33, 08 Paź 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pati od Rubi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:13, 09 Paź 2016    Temat postu:

O tak!
Frans de Wall bardzo obrazowy wykład na TEDzie na ten temat dał - polecam!

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:07, 15 Paź 2016    Temat postu:

No i nadszedł czas rozstania Sad.
Wprawdzie Jackuś miał być u mnie dwa tygodnie (tak mniej więcej), a był dwa miesiące i dwa dni, ale to już detal.
Z wieści z ostatniego tygodnia:
Pojechaliśmy w poniedziałek 10 października w trójkę (to znaczy Jacuś, Ola od Effka i Sziszy i ja) do Kliniki Jaggy w Brnie. Jacuś miał zamówiony rezonans magnetyczny, ponieważ różne nieciekawe objawy sugerowały, że niestety, mogą występować zmiany nowotworowe mózgu. Dr Tomek - neurolog, przebadał Jacunia wzdłuż i wszerz i nowotworowe zmiany w mózgu wykluczył. Zbadał również wszystko inne, co się dało i podejrzewa insulinomę.

No i teraz trzymajcie kciuki, żeby to podejrzenie pozostało wyłacznie podejrzeniem. Za tydzień Jacuś będzie miał kilka razy badany poziom glukozy i jeżeli będzie on niski, również poziom stężenia insuliny.

A wracając do rozstania. Na Jacusia bardzo długo czekała Hania i Wojtek z Poznania (od Jessie i jeszcze do niedawna Luli), którzy bardzo chcieli być DT chłopaka. Ciągła niepewność i niedokończona diagnostyka nie pozwalały na wcześniejszą przeprowadzkę. Dzisiaj, niestety ten dzień nastąpił, bo całą "czarną robotę" już wykonaliśmy.

Na koniec, dzisiaj rano Jackuś zrobił mi cudowny prezent - świat od razu wypiękniał. Przed przypięciem smyczy, sam - bez jakiejkolwiek asekuracji zszedł płynnie ze schodów i pobiegł na trawnik. To był zachwycający widok - ta pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa, wręcz emanujące z psa.
Mam nadzieję, że u Hani Wojtka i Jessie będzie już tylko lepiej.
Wielkie podziękowania dla Oli, dzięki której udało się zorganizować wyjazd na badania w Czechach.

Ostatnie zdjęcia u mnie

Leżę sobie na ulubionym dywaniku i nie wiem, co mnie czeka dzisiaj:





Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Sob 18:17, 15 Paź 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania,Wojtki,Jesse,Lula
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 15 Wrz 2013
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:15, 15 Paź 2016    Temat postu:

Zgłasza się DT Jacka.
Wróciliśmy do domu bez przeszkód. Jack trochę dyszał, ale leżał grzecznie.

Po wyjściu z samochodu najpierw zaczął obwąchiwać krzaki, poszliśmy na trawę siusiu i nastąpiło niezwykle radosne przywitanie z Jessie. Tak na marginesie, ona zachowuje się tak, jakby Jack z naszego domu nigdy nie wyjeżdżał. Jakby wyszedł na chwilę i właśnie wrócił.

Schody są wyzwaniem. Zadowolony na nich nie jest, opory są duże, ale jak już wejdzie ogon macha radośnie.

W domu od początku jest spokojny. Najadł się i poszedł spać. Oddycha miarowo, żadnego dyszenia. Jest jednak czujny. Sprawdza co się dzieje za każdym razem, gdy ktoś się przemieści.

A tak podsumowując- jest delikatny, uroczy, przyjazny i śliczny.

Wiem, wiem, zdjęcia wkrótce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:46, 16 Paź 2016    Temat postu:

Super Haniu , trzymam ksciuki za aklimatyzację Smile)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania,Wojtki,Jesse,Lula
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 15 Wrz 2013
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:39, 18 Paź 2016    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Taki właśnie cudowny PIES u nas zamieszkał.
Jack jest PSIM ANIOŁEM. Trzeba go kochać i już.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:23, 18 Paź 2016    Temat postu:

Heart Heart Heart
Ukradł mi chłopak kawałek serca na zawsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania,Wojtki,Jesse,Lula
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 15 Wrz 2013
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:50, 19 Paź 2016    Temat postu:

No,to kilka słów o Jacku.

Uwielbia spacery. Chodzi z nosem przy ziemi węsząc zapamiętale. Na smyczy chodzi grzecznie. Nie ma mowy o szarpaniu, ciągnięciu. Idzie tam, gdzie jest prowadzony. Nowe kierunki spaceru nie są dla niego stresujące. Bardzo trzyma się człowieka. Sprawdza, czy osoba, która z nim idzie na pewno nie zniknęła.

Pięknie reaguje na imię. To z całą pewnością zasługa Alicji i jej magicznego wypieku Very Happy .

W domu jest cichy, spokojny, pozostawiony sam, po prostu idzie spać.

Gdy domownicy są "pod ręką" bardzo się wszystkim interesuje. Lubi przychodzić po pieszczochy, ale jest delikatny, nie pcha się i nic nie wymusza.

Wygląda na to, że nie ma w sobie ani odrobiny agresji.

Psy spotkane na spacerze traktuje przyjaźnie. Jak do tej pory szczekał na jednego psa, który znany jest zresztą z zawadiackiego charakteru. Ku zdziwieniu mojemu i właścicielki psa tenże wycofał się i postanowił nie zapoznawać się. Jack tę decyzję zaakceptował i poszedł dalej nie poświęcając delikwentowi więcej swojego cennego czasu.

Z całą pewnością Jack nie jest lękliwy. Wielu zjawisk nie zna, co czasami budzi w nim niepokój, ale gdy zostanie spokojnie zapoznany z nieznanym szybko się przyzwyczaja.

W związku z tym, że wzrok ma raczej słaby trzeba, będąc blisko niego, poruszać się spokojnie, nie wykonywać nagłych ruchów, żeby go nie zaskakiwać i nie straszyć.

Qpożercą nie jest Very Happy Very Happy Very Happy

To na dziś koniec raportu. Cały czas się poznajemy, więc wiadomości przybędzie Smile .


Ostatnio zmieniony przez Hania,Wojtki,Jesse,Lula dnia Śro 21:24, 19 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:46, 19 Paź 2016    Temat postu:

Oj tak - z tymi małymi zawadiakami to Jack sobie doskonale radzi Wink. Mamy w bloku takie małe, rude i wściekłe o imieniu Wendy. Mały potwór zawsze rzucał się na Daisy, a ja jej broniłam i potwora odganiałam. No i mała czarownica raz się sparzyła. Ruszyła z jazgotem i zębami na Jacka i Daisy i dostała odpór od Jacka - obszczekał ją solidnie. Mina małego gnojka była bezcenna. A wiała tak, jakby miała łapy zgubić.

Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Śro 20:47, 19 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania,Wojtki,Jesse,Lula
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 15 Wrz 2013
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:46, 21 Paź 2016    Temat postu:

Najważniejsza informacja- Jack pokonuje schody. Bardzo ostrożnie, z dużym wyczuciem. Widać, że już ma "obraz" trasy i kontroluje łapki, które już się tak nie rozjeżdżają. Lubi iść za Jessie. Rano nawet zapomniał, że do tej pory potrzebny był mu człowiek do towarzystwa:).

Dziś po raz pierwszy odpięłam Jackowi smycz na łące. Szkoda, że nie mogłam uwiecznić tej chwili. Ile szczęścia było na tym cudnym pycholu! I galop, i podskoki i zaczepianie Jessie. Jak szczeniak. Niestety musiałam smycz zapiąć tak szybko jak ją odpięłam. Kawaler ma absolutny zakaz takich uciech. Strasznie mi go było szkoda...

Ćwiczenia i masaż są dla niego niewątpliwą przyjemnością. No, ale jak się zasypia nawet w trakcie czesania ogona, to nie jest to zaskakujące Very Happy

Waga 29,4 kg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:59, 21 Paź 2016    Temat postu:

Super czytać takie dobre wiadomości ))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania,Wojtki,Jesse,Lula
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 15 Wrz 2013
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:56, 25 Paź 2016    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jack w jesiennej odsłonie Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pat_Poznań
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:48, 26 Paź 2016    Temat postu:

Co to za tereny? Bo może z Bigim kojarzymy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin