Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

EMMA
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Nie 23:46, 08 Lut 2015    Temat postu: EMMA

Dzisiaj pod naszą opiekę trafiły 4 psy odebrane z hodowli na Podlasiu przez Fundację VIVA.

Jedna z suczek trafiła do domu Asi i Michała, pod których czułą opieką będzie dochodziła do siebie.
Emma (tak sunia dostała na imię) jest wylękniona i zestresowana. Porusza się głównie na ugiętych łapkach, przerażają ją wszelkie gwałtowniejsze dźwięki czy też ruchy.
Mamy nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej i za czas jakiś Emmę nie będzie przerażał otaczający ją świat i ludzie.
Dalsze opisy suni pozostawiam już Asi.





Ostatnio zmieniony przez Aśka Axelowa dnia Pią 8:40, 26 Cze 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefre
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lipa/Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:05, 09 Lut 2015    Temat postu:

Witajcie, Emma jest z nami od doby, choć praktycznie jakby jej nie było Sad
Stan ogólny tak fizyczny jak psychiczny jest kiepski.
Drogę ze mną (jakieś 2 godz) zniosła spokojnie, praktycznie nie było jej widać ani słychać. Pierwsze krótkie zapoznanie z psami przeszło bez problemów, w tej chwili jeszcze w domu izolujemy od siebie dopóki Emma nie przejdzie odrobaczania, odpchlania i kąpieli (co w końcu uczynimy jutro). Na obecną chwilę nie ma agresji z żadnej ze stron i tak Emma jak i bostony udają, że druga strona nie istnieje Smile Koty chwilę popatrzyły ale uznały że Emma obecnie nie jest warta uwagi i nie paradują przed nią.
Wejście do domu był sporym wyzwaniem i zajęło nam sporo czasu, małym problemem okazały się schodki (dwa) ogromnym - przedsionek w domu. Dziś wychodziliśmy dość często i niestety za każdym razem reaguje tak samo, choć pod koniec dnia, czas ulegał nieznacznie bo nieznacznie, ale zawsze- skróceniu. Na ogrodzie unika przechodzenia obok drzew, bram, worków z węglem i tak np przejście przez szeroką bramę na drugą część ogrodu wymagało przeprowadzenia na smyczy w obie strony (bez zapierania, ociągania itd).
Posiłki- Emma pochłania jedzenie, je wielkimi "kęsami" i cały posiłek zjada na dwa gryzy, dlatego ze względu na jej niedowagę oraz fakt że nie wiemy co i kiedy jadła, dostaje posiłki częściej i w mniejszych ilościach.
W domu jest spokojna, nie sapie, nie dyszy, nie kręci się. Noc minęła spokojnie, po zgaszeniu światła słyszałam że tuptała jakieś 15 minut, resztę przespała, żadnych wpadek fizjologicznych nie było.
Emma sama w sobie jest bardzo wycofana, wylękniona, merda ogonem, chociaż bardziej nerwowo niż z radości. Do dzisiejszego południa poruszała się na przykurczonych nogach. W sytuacji stresowej "zamiera" a nie ucieka, czy atakuje, ale to dopiero kilka godzin więc zobaczymy jak będzie się rozwijać w następnych dniach. Dotyk nadal jest dla niej problemem i o ile dziś wieczorem potrafi sama podejść do nas po smakołyk, tak każda próba pogłaskania kończy się momentalnym "zamrożeniem" ciała.
Na obecną chwilę nie wymuszany kontaktu, dużo nagradzamy zwłaszcza każde podejście w naszą stronę czy gdy nie zareaguje na nasze przejście obok oddaleniem się. Emma chętnie przyjmuje smaki, jest przekupna co nie ukrywam ułatwia bardzo nam pracę.
Generalnie czeka nas dużo pracy żeby wymazać z jej główki to co złe i nauczyć się cieszyć życiem.
I jedna rzecz która bardzo mnie rozczuliła wieczorem, gdy byliśmy w kuchni Emma jadła kolację za bramką, po skończeniu podeszła do bramki i zaczęła dreptać w miejscu, z uniesioną wysoko głową po raz pierwszy ogon merdał tak "na serio" i szczeknęła chcąc zwrócić na siebie uwagę, przez chwilę jakby się zapomniała Smile Mała rzecz ale bardzo mnie ucieszyła, bo przez ten ułamek zachowała się jak "normalny" pies.
Wybaczcie jeśli pierwszy wpis był za długi, zbyt chaotyczny itd, ale tyle rzeczy ciśnie się na język, o tylu chciałoby się powiedzieć na raz, że czasami trudno ubrać je w słowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:06, 09 Lut 2015    Temat postu:

Pisz, pisz jak najwięcej. Może być chaotycznie (tym razem nie było) i jeszcze dłużej. Dla mnie, a pewnie i dla innych posiadaczy suk zabranych z pseudohodowli fakt zamerdania ogonem przez Emmę ma dużo większą wartość niż doniesienia o kolejnych narzeczonych Dody. Bardzo mi Emma przypomina Azję. Ja byłam w o tyle lepszej sytuacji, że do mnie Azjatka trafiła po półrocznym pobycie w doskonałym DT, ale kolejna zmiana otoczenia znowu na pewien czas ją wycofała. Dopiero po czterech miesiącach obserwuję codziennie jak mi dziewczyna rozkwita. Tak więc opisuj wszystko, bo może czegoś się od ciebie nauczę, skrócę Azjatce czas dochodzenia do pełnej równowagi psychicznej. Doskonale pamiętam smycz, którą musiałam przypinać, bo inaczej nie zeszła z łóżka, nie przeszła przez drzwi. I to rozpłaszczanie się na ziemi, i chodzenie na ugiętych łapach. Będę niecierpliwie czekała na każdy twój post.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefre
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lipa/Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:52, 10 Lut 2015    Temat postu:

Emma wykąpana, już bez "smrodku" Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefre
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lipa/Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:10, 12 Lut 2015    Temat postu:

Uprzedzam będzie długo Wink ale z radością donoszę, że po tych kilku dniach możemy powiedzieć "jest nieźle" Smile i Emma zapowiada się na naprawdę fajną dziewczynę. Wprawdzie jest jeszcze mnóstwo rzeczy do zrobienia ale jak na tak krótki czas z nami jestem bardziej niż zadowolona z jej postępów.
Przełamaliśmy strach przed wchodzeniem i wychodzeniem z domu a konkretnie przed przedsionkiem. Czasem wystarczy zapięcie na smycz, czasem smakołyk i hop siup jesteśmy na dworze / w domu, gdzie pierwsze dwa dni zajmowało nam to średnio 20 min i trzeba było się nieźle nakombinować.
Na spacerze czuje się jeszcze niepewnie i duża przestrzeń ją trochę przeraża, ale dziś już na drugą część ogrodu nawet chętnie "podbiegła". I od wczoraj zaczyna używać nosa zamiast rozglądać się nerwowo dookoła. Niestety na razie ze względu na to, że z Michałem wylądowaliśmy na antybiotykach spacery są głownie ogrodowe Sad
W domu już fajnie potrafi się wyluzować i parę razy przyłapaliśmy się już śpiącą i wyciągniętą na boku. Nie denerwuje się też gdy ktoś kręci się po domu i co najważniejsze że zrywa się gdy ktoś przechodzi obok. Teraz tylko słyszymy charakterystyczne "łup łup łup" ogonem o podłogę.
Emma zaczyna się robić miziastą dziewczyną. Nie reaguje już nerwowo na każdy dotyk chociaż na razie pełen komfort mamy przy głaskaniu głowy i potrafi sama podetknąć już łepetynkę pod dłoń gdy nie zauważyliśmy że podeszła od tyłu. No i ogon już szczerze merda a nie nerwowo między nogami gdy przechodzimy obok lub gdy ona podchodzi do nas.
I co najważniejsze Emma zaczyna być psem i to nie byle jakim ale goldenem Smile i mamy pierwsze próby zabawy, podkradania i noszenia zabawek, na razie dość nieudolne i sama nie bardzo wie "co dalej" ale najważniejsze że próbuje Smile Na dworze dziś też próbowała pogonić za resztą za piłką ale na to jest jeszcze zdecydowanie za słaba. Nakryliśmy ją też gdy dobierała się do pojemników z karmą i doskonale wie ja "patrzeć" gdy jesteśmy w kuchni Smile
Z psami nie ma problemów, chociaż nadal głownie się ignorują, ale coraz częściej się obwąchują podobnie jak z kotami, nie próbuje ich ganiać.
Nasza córa ją interesuje, chociaż z wiadomych względów dziewczyny mają ograniczony i bardzo nadzorowany kontakt (Zuza ma 14 miesięcy), ale Emma nie reaguje w żaden sposób na jej płacz czy pisk a nawet zabawki, leży spokojna, niewzruszona więc kolejna rzecz na plus Smile
Generalnie ciekawość bierze u niej górę powoli nad strachem i coraz częściej towarzyszy nam lub podgląda to co robimy. I tak np. gdybym pisała post rano napisałabym, ze nadal boi się wchodzić do dużego pokoju ze względu chyba głównie na dywan a tak wieczorem z dumą mogę napisać że z racji tego że nadaję z podłogi z tegoż pokoju Emma raz po raz zagląda mi w ekran Smile Wprawdzie nie czuje się w nim na tyle komfortowo, żeby usiąść czy się położyć, ale bez oporów do niego wchodzi, zgarnia kilka głasków i wychodzi Smile Myślę że obecność psów fajnie na nią wpływa bo widzi jak o wszystko powinno wyglądać.
Nie ma problemów z nocami, nie szczeka, nie piszczy nie kręci się i nie ma "wpadek".
Z rzeczy gorszych, Emma jest baaaardzo chuda (futro niestety przekłamuje) i pod palcami czuć mocno wystający kręgosłup, miednicę i całą resztę, brak jej choćby grama mięśni i tylne łapy stawia bardzo zbieżnie. Po dłuższym leżeniu czasem gorzej wstaje i nawet drobna przebieżka bywa problemem chociaż widać że serce by chciało.
Problemem nadal jest przechodzenie obok z czymś w ręku, bez względu na to, czy jest to kurtka, łyżka, talerz, czy szczoteczka, cokolwiek, wówczas schodzi z drogi i się spina, podobnie należy się pilnować z gestykulacją w jej obecności,nadal bardziej komfortowo czuje się przy mnie niż przy mężu. Wszelkiego rodzaju szuranie, przesuwanie itp czegokolwiek, otwieranie szafek, szuflad budzi niepókój. (ale np nie raguje na hałasy pralki, czy stukanie naczyń w zlewie przy zmywaniu a nawet grające zabawki Zuzki)
W momencie ekscytacji (na razie głównie przy szykowaniu jedzenia) załączają jej się chyba pokojcowe nawyki, czyli kręcenie się w kółku i chodzenie po dwa kroki w jedną i drugą stronę, mimo że miejsca obok siebie ma dużo.
No i powoli pracujemy teraz żeby dotyk reszty ciała nie wywoływał u niej spięcia całego ciała, dlatego na razie oprócz kąpieli nie robiliśmy nic z sierścią i czesanie dopiero przed nami.
Teraz czeka nas też wizyta u weta i zobaczymy co się dzieje z Emmą od drugiej strony.
Póki co oby tak dalej bo wbrew temu co przeszła, po tych kilka dniach pokazała że ma duży potencjał żeby zostać fajnym domownikiem.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefre
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lipa/Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:20, 17 Lut 2015    Temat postu:

Minał ponad tydzień odkąd Emma jest u nas i jest dobrze, ba nawet lepiej Smile
Emma dość szybko przełamuje się w nowościach i dom już praktycznie opanowała cały, (poza piętrem, na które ze względu na strome schody psy nie mają wstępu), ulubionym miejscem staje się kuchnia a i obecnie nie pogardzi dużym pokojem i dywanem, wyluzowała już do tego stopnia że wieczorem chętnie z nami tam przesiaduje i zdarza jej się nawet przysnąć. W końcu przekonała się też do swojego miejsca i potrafi się położyć na kocu a nie tylko na płytkach.
Z psami zaczyna powoli zaczepki zabawowe, koty generalnie olewa ewentualnie od czasu do czasu się wachają, ale nie ma zapędów do ganiania czy ich jedzenia.
Z naszą Zuzą nie ma problemów, ba jest jej najlepszą przyjaciółką gdy mała zajada biszkopty a i Zuzka po spałaszowaniu jogurtu "olewa" już nasze bostony i z okrzykiem "Bepa" zanosi Emmie pojemnik do wylizania Smile
Na spacery chodzi jeszcze niezbyt chętnie i widać ze się męczy, ale ma ku temu przyczynę o czym za chwilę.
W stosunku do nas jest już bardzo dobrze, sama przychodzi, nawiązuje kontakt, a nawet potrafi sie robić namolno-upierdliwa z głaskaniem ale nas to cieszy. Zresztą ogólnie na nasz widok i jakąkolwiek formę zwrócenia uwagi pies po prostu cały "tańczy". Można już właściwie głaskać po całym ciele,nie spina się, nie kuli, ale widać że nie do końca jeszcze jej to odpowiada, ale wydaje mi się, że to głównie przez to że reszta ciała to głównie kości.
Nadal niepokój wywołują nowe osoby i potrzebuje czasu żeby się do nich przyzwyczaić i tak np. w weekend odwiedziła nas siostra z rodziną także Emma przez większość czasu unikała kontaktu, ale co na plus nie uciekała ani nie zrywała się gdy kręcili się po domu, ograniczała sie głównie do wąchania, także jak podreperujemy zdrowie czeka nas trochę spacerów między obcymi.
Emma nie przepada za samochodem i niestety trzeba ją wsadzać, ale na szczęście w drodze nie wymiotuje, nie sapie, nie dyszy, potrafi się wyciszyć.
Boi się też schodów w większej ilości, chyba ze względu na to że po prostu ich nie zna, o ile np dwa, trzy nie stanowią problemów tak już większa ilość na obecna chwilę jest nie do przejścia.
Mamy za sobą wizytę u weta, Emma dzielnie zniosła wszystkie badania, sama weszła tak do kliniki jak i do gabinetów, ale w trakcie bardzo szuka wsparcia i nadal potwierdza się to, że lepiej czuje się w towarzystwie kobiet.
Wiek Emmy został oceniony na ok. 6 lat, z rzeczy pozytywnych brak już pasożytów na skórze ani w uszach, wyniki krwi jeśli chodzi o narządy są w porządku. Waga to 24 kg i spora niedowaga. Zęby w stanie ogólnym dobrym, chociaż przednie dość mocno i charakterystycznie starte prawdopodobnie od gryzienia krat. Morfologia wskazuje niestety na anemię, ale tego należało się spodziewać, nie ma natomiast dramatu, po prostu trzeba wpakować w dziewczynę trochę witamin i dobrej karmy. No i niestety potwierdziły się moje przypuszczenia i Emma jest w zaawansowanej ciąży, dlatego też w tym tygodniu czeka nas już zabieg razem ze sterylizacją bo wyniki krwi są na tyle dobre, żeby Emma mogła zostać zoperowana.
Ogólnie dziewczyna z dnia na dzień robi się coraz fajniejsza i coraz lepiej się dogadujemy Smile


Ostatnio zmieniony przez nefre dnia Wto 22:48, 17 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emilkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:03, 18 Lut 2015    Temat postu:

nefre napisał:
No i niestety potwierdziły się moje przypuszczenia i Emma jest w zaawansowanej ciąży, dlatego też w tym tygodniu czeka nas już zabieg razem ze sterylizacją bo wyniki krwi są na tyle dobre, żeby Emma mogła zostać zoperowana.


Mam rozumieć, że zabieg polega na usunięciu ciąży ? Na jakim etapie jest ciąża dziewczyny ? Czy to nie jest za bardzo zaawansowany stan ciąży, by usunąć te maleństwa? I czy taki zabieg nie jest niebezpieczny dla zdrowia suni ?


P.S Nie można zapytać byłego właściciela o wiek psów ?


A malutka bardzo mnie urzekła, jest cudowna Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:15, 18 Lut 2015    Temat postu:

Zabieg jest bezpieczny i konieczny.

Były właściciel nie zna wieku swoich psów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefre
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lipa/Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:13, 18 Lut 2015    Temat postu:

Paulina w tej "hodowli" było ponad 80 psów różnych ras, nad którymi właściciel nie miał kontroli, nie ma książeczek zdrowia, stąd brak informacji o wieku, imionach, szczepieniach czy pochodzeniu samych psów (nie ma ani czipu ani tatuażu).
Biorąc pod uwagę stan Emmy lepszym rozwiązaniem jest przeprowadzenie zabiegu. Na usg widać, że malce nie są rozwinięte stosownie do wieku ciąży, przez brak podstawowej opieki i prawidłowego żywienia przez cały czas jej trwania, a to zwiększa ryzyko wystąpienia poważnych wad rozwojowych. Podobnie jak fakt, że Emma było mocno zarobaczona i w ostatnim czasie miała podane środki przeciw pasożytom wewnętrznym i zewnętrznym, które też nie pozostają obojętne dla zdrowia maluchów. Poza tym Emma sama "jedzie już na rezerwie" swojego organizmu, która niestety nie jest duża, (bo choć sierść doskonale to maskuje, wszystkie kości Emmy są mocno wystające i wyczuwalne, kręgosłup, miednica, żebra... ) i dopóki będzie w ciąży czy miałaby później karmić nie będzie w stanie wyjść z anemii i wrócić do zdrowia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emilkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:44, 18 Lut 2015    Temat postu:

Dziękuje za wyjaśnienie, trochę mnie tylko zaskoczyła informacja o aborcji zaawansowanej ciąży, dlatego chciałam dopytać. Na kiedy jest wyznaczony termin ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefre
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lipa/Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:17, 18 Lut 2015    Temat postu:

Termin mamy wyznaczony na jutro, także będziemy wdzięczni za trzymanie kciuków za małą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:05, 18 Lut 2015    Temat postu:

Trzymam bardzo mocno, niech już będzie dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:08, 18 Lut 2015    Temat postu:

Kciuki trzymamy od momentu pierwszej wzmianki o suni .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emilkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:04, 19 Lut 2015    Temat postu:

Czy już jest po zabiegu ? Jak sie sunia czuje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Czw 21:28, 19 Lut 2015    Temat postu:

Paulina i Emi napisał:
Czy już jest po zabiegu ? Jak sie sunia czuje?

Tak, już jest po zabiegu. Asia napisze jak przebiegł, gdy tyko znajdzie chwilę czasu. Cierpliwości Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin