Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

AGNES ma już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 26, 27, 28  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:07, 15 Gru 2008    Temat postu:

"dej packu" i u nas zrobiło furorę, przestawiamy Margotkę na czeski Smile
Dzięki Ola.
Agatka - dziękuję, ze inni też mogą popatrzeć na Agnes. Porządne zdjęcia też będą, obiecuję.
Z toaletą sobie radzimy wyprowadzając Agulę co 1-2 godziny na dwór.
I z kotem już się zapoznała. Bez ekscesów się obyło. Tzn. kot jest wciąż obrażony i prycha ale sunia jest bardzo delikatna i pelna dobrej woli. Nie goni, leciutko wącha i merdoli ogonem.
A usmiech jej nie schodzi z pychola przez cały dzień.
I uwielbia jabłka, najlepiej w całości.
Oj, chyba bedę Was zamęczać opowieściami bo ich temat mnie zachwyca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:49, 15 Gru 2008    Temat postu:

Jednak musialyśmy sie wykąpać. Po porannym spacerze Agnes przyniosła na futerku trochę "pachnideł".
Nie wiem czy coś ją wyprowadza z równowagi ale kąpiel do tych rzeczy nie należy. Suszarka niespecjalnie jej się podobała więc suszy się sama.
Dzis po raz pierwszy dziewczyny wychodzą na spacer z jednoosobową obstawą. Na pierwszym spacerze (5.30) były z Jędrkiem. Z jego relacji wiem, ze Agula umie szczekać. Jakiś owczarek na ich widok zaczął szczekać. Margo go zignorowała ale Aga odpowiedziała stanowczą pyskówką. Podobno stanęła w pozycji obronnej pomiędzy Margotką a narwańcem. Ciekawe, prawda? To pierwszy i jedyny jak dotąd taki przypadek. Wcześniej i potem na widok innych psów sunia wykazywała bardzo przyjazne zachowania.
Powiem Wam, że wyprowadzanie dwóch psów na smyczy to wyższa szkoła jazdy. Uczę się tego baletu rozweselając przypadkowych obserwatorów bo obydwie panny nakręcają się wzajemnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:44, 16 Gru 2008    Temat postu:

Spotkaliśmy się dzisiaj na spacerku z Kasią i jej dziewczynami. Agnes to bardzo sympatyczna, delikatna sunia. Jako jedyna chodziła na smyczy :-(, ale wcale nie była tym bardzo zmartwiona. Po pierwszej euforii wywołanej obecnością nowych psów, uspokoiła się i przestała wyrywać Kasi ręce z zawiasów
Na smyczy chodzi ładnie, jest z nią kontakt, ładnie reaguje na przywołanie, wykonuje podstawowe komendy. Można z nią bardzo fajnie pracować (chętnie je smakołyki, ale i piłeczką nie pogardzi w nagrodę).
Niestety nie podoba nam się jej chód, a dokładnie biodra :-( - wszystkie objawy wskazują na dysplazję :-( Agnes nie kuleje, ale bardzo wąsko stawia nogi, kica na zajączka, siada na pupie, ma trudności z podnoszeniem się, odciąża tył i przenosi ciężar ciała na przednie łapy.
Konieczna będzie wizyta u doktora Bissenika.

P.S. Kasia bardzo dobrze radzi sobie z dwoma psami na smyczy

P.S.2. Do Ani_W: Margo jest klonem Megan


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 22:45, 16 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 23:00, 16 Gru 2008    Temat postu:

Mam pytanie, interesując się nawet amatorsko goldenami, wszędzie trafia się na informacje, że należy szczególnie dbać i interesować się o stawy. Czy objawy są niewidoczne dla przeciętnych posiadaczy psiaków, tylko dla osób już obeznanych? bo to chyba nie pierwszy przypadek gdzie właściciele poprzedni oddali pieska nie z powodów zdrowotnych a w DT okazuje się, że biedny psiak cierpi:(
proszę piszcie jak tam się ma śliczna panna.
Powrót do góry
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:04, 16 Gru 2008    Temat postu:

Trudno odpowiedzieć jednoznacznie, bo czasami wygląd zewnętrzny nijak się ma do tego, co widać na RTG. Są psy z ciężką dysplazją, po których nic nie widać, nie mają żadnych objawów i świetnie sobie radzą, a są też takie, które mają lekką dysplazję, ale widoczną na pierwszy rzut oka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:21, 17 Gru 2008    Temat postu:

Zachowanie Agnes nie wskazuje na to żeby mała cierpiała(!). Nie wygląda nawet żeby coś jej dokuczało. Jest bardzo zywiołowa kiedy może sobie na to pozwolić (brak smyczy). Biega, tarmosi się z innymi psami, wiele razy dziennie pokonuje schody na 3 piętro. Nie wykazuje przy tym objawow zmęczenia a tym bardziej bólu. Po dwugodzinnym spacerze w lesie i dodatkowych dwóch godzinach spędzonych na szaleństwach z Margo na działce (cały czas w ruchu) tylko czekała na zaproszenie do kolejnej zabawy. Do samochodu, na łózka i kanapy wskakuje bez kłopotu.
Nie jestem oczywiście specjalistą ale wiem jak wygląda pies, któremu ruch sprawia ból. Faktem jest, że powinien obejrzeć ja ortopeda ale ja nie spodziewam się dramatu.
I trzymajcie proszę kciuki żebym się nie myliła.

PS. Jutro juz będzie fajnie na dłuuuuuugiej lince treningowej. W końcu Agula poszaleje na dworze. Ale zdjęć nie porobię. Ze względu na częstotliwość wyjść z małą musimy dzielic się spacerami. A jedna osoba plus dwa psy = brak wolnej reki. I wcale nie Agnes jest bardziej absorbująca, to Margotce odwaliło w towarzystwie koleżanki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:27, 17 Gru 2008    Temat postu:

Wszystko się wyjaśni po zrobieniu RTG i przede wszystkim po zbadaniu Agnes przez specjalistę.
Tak się zastanawiam Kasiu, czy jednak nie ograniczyć Agnes trochę tych szaleństw, ona jest jeszcze młodziutka, nawet jeśli teraz nic jej nie dokucza, to niestety później może się to odbić niekorzystnie na jej zdrowiu.
Kasiu, znajdziesz czas, żeby umowić się do dr Igora? A jak ze szczepieniami Agnes, odrobaczeniem? Aktualne czy trzeba zrobić?


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 9:28, 17 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:16, 17 Gru 2008    Temat postu:

No to się zestroiłyśmy Agatko. Dzwoniłam do Ciebie przed zajrzeniem na forum i okazało się, że w tych samych sprawach.
Agata_Emi napisał:
Tak się zastanawiam Kasiu, czy jednak nie ograniczyć Agnes trochę tych szaleństw

Mówisz - masz. Będę dozować.

Agata_Emi napisał:
Kasiu, znajdziesz czas, żeby umowić się do dr Igora?

Jeszcze dzis zadzwonię.

Agata_Emi napisał:
A jak ze szczepieniami Agnes, odrobaczeniem? Aktualne czy trzeba zrobić?

Po to właśnie wzięłam wczoraj jej książeczkę bo nie wszystko jest dla mnie jasne. Tą, której Ci nie pokazałam Embarassed Odpytamy Doktora Igora. A gdyby termin wizyty był odległy to podejdę do naszego weta i poproszę o sprawdzenie.

Dziś był pierwszy spacer na długiej lince. I okazało się, że Margotka przejęła na siebie rolę przewodnika Agnes: łapała w zęby linkę w odległości około metra od obroży Guśki i tak ją chciała prowadzać. Trochę trwało zanim jej to wyperswadowałam. Potem już swobodnie ganiały za piłeczkami.
A w kwestii zabawek: Agnes, podobnie jak Basyli, potrzebuje pancernych zabawek. Pluszowego zająca zamordowała w kwadrans, piłeczkę tenisową na sznurku - w pięć minut. Ale to bystrzacha jest, fantastycznie potrafi się bawić zabawkami. Sama frajda patrzeć jak je podrzuca, turla, chowa przed sobą. Ma dużo inwencji.
Dziś mnie zadziwiła: wydawało mi się, że wszystko co jadalne Agnes bierze do pychola bez zastanowienia. Otóż nie! Dziewczyny dostały wołowe uszy i Agnes nie wiedziała co z tym fantem zrobić. Do momentu, w którym Margo "zaopiekowała" się obydwoma. Wtedy nie miała już wątpliwości. Po uszach nie ma juz śladu.

P.S. Przepraszam za włączanie Margotki do tych opowieści ale inaczej się nie da. One absolutnie wszystko robią razem. Nawet na pieszczoty przychodzi duet. I wiecie co, Agnes jest zazdrosna - wpycha się przed Margo żeby więcej głasków dostać. Chyba zaczyna się czuć pewniej.

P.S.2 sorki, nie wiem jak się wstawia kilka cytatów Rolling Eyes


Ostatnio zmieniony przez Katarzyna_Margo dnia Śro 17:19, 17 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:58, 18 Gru 2008    Temat postu:

Proszę uprzejmie, oto fotki.
Z życia obydwu panienek (już tłumaczyłam dlaczego).
Domowe (też tłumaczyłam). Poza tym dziś strasznie leje i zaplanowana wyprawa na łąkę nie ma sensu.

Na początek "walka" o legowisko.


Złaź z mojego posłania!


Natychmiast!


Jak nie chcesz sama to ci pomogę...


No jeszcze trochę sie posuń...


No dobra, zmieścimy się obydwie.

I jeszcze króciutka historia kuchenna.
Obydwie dziewczyny startują w tym samym czasie. A potem .....


Zgadnijcie czego Agnes szuka?


Tu jest odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:04, 18 Gru 2008    Temat postu:

Agnes reaguje już na polskie komendy. I powoli uczy się oddawać zabawki. Na razie korupcja kwitnie - nic za darmo. Ale są pierwsze efekty.

Jutro szczepimy Agnes przeciwko wściekliźnie. Nie znaleziono dowodów, że załatwiono to wcześniej. Mam nadzieję, że nie zaszkodzi jej jeśli to będzie drugi raz. Jak myślicie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:36, 20 Gru 2008    Temat postu:

Dzisiaj mija tydzień odkąd Agnes jest z nami.
I z każdym dniem jestem nią coraz bardziej zauroczona.
Agula jest sunią o wyjątkowym charakterze.
Łączy radosne usposobienie z wyjątkową łagodnością.
Uwielbia pieszczoty ale nie domaga się ich namolnie.
Cieszy się z każdej chwili poświęconej jej uwagi ale nic nie wymusza.
Uwielbia jedzenie ale nie złości się kiedy kurdupel coś jej podkradnie.
Jest bardzo posłuszna ale nie lękliwa.
Oswoiła Bazyla, który akceptuje jej obecność (w przeciwieństwie do szalonej Margotki).
Zorganizowała sobie prywatny fanklub na podwórku - co chwila dostaje jakieś smakołyki od sąsiadek.
Jest bystra i chętnie się uczy: oddaje juz zabawki i inne zdobycze, przestała zjadać "wynalazki", wie, że drzewo trzeba obejść z tej samej stony co Margo (dba o moje stawy).
Zniknął problem brudzenia w domu. Mało tego - nie trzeba już wyprowadzać jej w cyklach 1,5 godzinnych. Wracamy do normalnego rozkładu spacerowego.

Kurczę, szukam w niej jakiejkolwiek wady i nie znajduję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:53, 25 Gru 2008    Temat postu:

katarzynaW napisał:
Kurczę, szukam w niej jakiejkolwiek wady i nie znajduję.

i ciągle nic ..... Very Happy

Witamy świątecznie.
Dziś jest troche więcej czasu więc będą zdjęcia. Jak umiałam tak zrobiłam. Na zdjęciach domowych Agnes można odróżnić po rozmiarze - jest większa od Margotki; lub kolorze - jest ciut ciemniejsza.
Na spacerowych Aga występuje w czerwonych szelkach.
Jeśli chcecie to popatrzcie:











P.S. dziewczyny od paru dni mają nowe imiona - Agrest i Magnes


Ostatnio zmieniony przez Katarzyna_Margo dnia Czw 15:31, 01 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:02, 27 Gru 2008    Temat postu:

Pooglądać za bardzo nie można (próbowałam zmienić rozmiar zdjęć na różne sposoby - bez skutku) to poopowiadam troche o Agnes.

Mam wrażenie, że sunia juz ochłonęła i przyzwyczaiła się do nowej sytuacji.
Przez pierwsze dni zachowywała się tak jak gdyby "jechała na dopalaczach". Nie umiem tego inaczej określić - cały czas była pobudzona, czujna. Jej zachowanie przypominało to, które opisuje Renata u Sami. Nie skakała na drzwi ale cały czas wymagała czyjejś obecności. Nie walczylismy z tym, dostała tyle czasu ile potrzebowała. Przy miskach też zachowywała się tak jak by chciala najeść i napić się na zapas. Dużo, szybko, łapczywie, do dna.

Teraz jest już dużo spokojniejsza. Je spokojnie, pije z umiarem. Pozwala sobie na drzemki w ciągu dnia, kiedy chce odpocząć wybiera miejsca odosobnione. Upodobała sobie fotel w korytarzu i tam potrafi przespać spokojnie 2 godziny. Za zamkniętymi drzwiami bo to pomieszczenie jest nieogrzewane. Zostały same z Margotką na 1,5 godziny i nie było problemów.

Jej relacje z moją psiunką są bez zarzutu. Tylko wciąż nie wiem kto rządzi w tym towarzystwie. Obydwie próbują od czasu do czasu zdominować się ruchami kopulacyjnymi. Raz jedna raz druga. Reagują na dezaprobatę wyrażoną takim przedłużonym "EeEe". Przerywają tą czynność i chętnie podejmują zabawę jaką im proponuję w zamian.
Z pieszczotami jest tak jak u Beni. Tylko u nas to Agnes jest uzurpatorem - wpycha się pomiędzy mnie a Margo, odsuwa ją ciałem ode mnie, chce być pierwsza, ważniejsza. Do drzwi też biegnie pierwsza, pierwsza przez nie przechodzi. Z drugiej jednak strony to Margo odbiera jej wszystkie zabawki. Na pocżątku trochę mnie to niepokoiło - odbierałam zdobycz Margotce, dawałam jej w zamian inną zabawkę a pierwszą oddawałam Agnes. Bez sensu. Dziewczyny bawią się po swojemu: Aga wyjmuje zabawkę z kosza i ucieka, Margulec goni i zabiera, Agnes wybiera inną, Margo ją goni - i tak w kółko. Bez agresji, do znudzenia.
Do nauki aportowania używam po prostu dwóch zabawek. I Aga naśladując Margo załapała o co chodzi. Smaczki oczywiście ułatwiaja naukę.

Agula zdała trudny egzamin, który zafundowała jej Margo. Wśród świątecznych smakołyków były między innymi dwie duże kości cielęce. Każda dostała swoją. Agnes ma szczęki jak imadła i szybciutko porozgryzała główki swojej kości. Margotka nie dawała rady i wymyśliła intrygę: swoją, jedynie oblizaną kość, ukryła i postanowiła przywłaszczyć sobie "rozpracowaną" kość Agnes. A ta bida bez protestu oddała smakołyk! Siedziała potem z rozpaczą wypisaną na pysiu i patrzyła jak Margo pożera jej kość. Przyniosłam kość ukrytą przez Margo i oddałam Aguli. I pilnowałam aby to ona zjadła ją (kość) do końca.
Jeżeli w takiej sytuacji Agnes nie wykazała agresji to trudno mi wyobrazic sobie żeby coś mogło ją do tego sprowokować. Mam na myśli normalne zdarzenia a nie np. zagrożenie życia.

I jeszcze jedna, ostatnia już, opowieść. Zbliża się sylwester i bardzo młodzi ludzie wypróbowują już swoje talenty pirotechniczne. Podczas dzisiejszego spaceru w parku spotkaliśmy taką grupę. Wykorzystaliśmy okazję do oswojenia dziewczyn z gwałtownymi hałasami. Margotka została przypięta do smyczy (Agnes była na niej cały czas oczywiście) i bawiliśmy się w wyszukiwanie fajnych rzeczy: patyczki, szyszki, żołędzie. I oczywiście w ruch poszły smaczki. Wystrzał=smaczek, pomiędzy nimi zabawa. Margo nie reagowała na hałasy, Agnes była na początku zaniepokojona ale w miarę upływu czasu coraz bardziej interesowała ją zabawa i żarełko. Może nie będzie tak żle za kilka dni.

No dobra, strasznie długa relacja wyszła, kończę na dziś Smile


Ostatnio zmieniony przez Katarzyna_Margo dnia Sob 19:13, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:27, 02 Sty 2009    Temat postu:

Winna jestem relację z nocy sylwestrowej.
Wiem, ze to juz nudne jak ciągle wychwalam Agnes ale tym razem tez Was nie zaskoczę - było nieźle.

Aga nie była zachwycona kanonadą i iluminacją ale nie wpadała w panikę. Nie było potrzeby podawania jej środków uspokajających. Reagowała zaniepokojeniem i czujnością ale bez problemów mogliśmy odwrócić jej uwagę. W ciągu dnia zabraliśmy dziewczyny na długi, męczący spacer do lasu. Potem już tylko krótkie wyjścia higieniczne - o 18, 21.30 i 2.30. Podczas tego ostatniego jakiś kretyn rzucił petardę z okna prosto pod nasze nogi. Agnes znieruchomiała, najeżyła się i obszczekała "niespodziankę". Potem oczywiście zażądała natychmiastowego powrotu do domu. Ale nawet przez chwilę nie straciłam z nią kontaktu.
Pewnie chodziło jej czasem po głowie, że ja niespełna rozumu jestem skoro bawi mnie cała sytuacja - bawić mi się chciało, karmić smaczkami kiedy wokół tyle zamieszania. Trudno, poświęciłam swój autorytet bo warto było.

Z nieoczekiwaną pomocą przyszła nam Margotka - jej stoicki spokój był bez wątpienia pozytywnym sygnałem dla Agi. Przez cały wieczór kurdupel zdawał się mówić "wyluzuj siostra, nic się nie dzieje".

I tak oto przeżyliśmy tę noc w miarę spokojnie a ja dodatkowo zyskałam wiedzę, ze mój osobisty kundel nie jest lękliwy.

P.S. Tylko tego wyjazdu na Kaszuby mi żal. Tam to byłoby cudnie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:09, 04 Sty 2009    Temat postu:

Szukajcie a znajdziecie....
Chciałam nakablować na Agnes i w końcu znalazłam powód. Pisałam, że mądra z niej psina? Pisałam. To teraz napiszę jak korzysta ze zdobytej wiedzy:

Aga w tej chwili nie robi absolutnie nic za darmo.
Przywołanie? Bardzo proszę, tylko włóż najpierw rękę do kieszeni!
Daj? Nie ma sprawy, a co dostanę zamiast?
Fe? Wymienię na smaczek!
Masz puste ręce - to ja z tobą nie gadam!
O co chodzi, przecież tak mnie uczyłaś?

Był sobie fajny pies wpatrzony w człowieka i gotowy na najmniejsze skinienie a ja go przerobiłam na przekupną bestię. Teraz muszę to jakoś odkręcić. Tylko jeszcze nie wiem jak bo "zasada totolotka" nie działa.

I jeszcze coś (ale to juz nie moja szkoła): z repertuaru zabaw usunęliśmy przeciąganie i szarpanie. Aga za bardzo się nakręca i trudno ją odwołać. Dopóki nie nauczy się bezbłędnie reagować na "daj" czy "zostaw" nie bawimy się tak.

Koniec kablowania. Teraz wyznanie, którym Was zaskoczę Wink Agnes to super pies!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 26, 27, 28  Następny
Strona 2 z 28

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin